Skip to main content

Martynagłowy money management

Nie ma nic tak źle rozumianego we tradingu jak martyngał. Klasyczna narracja tej metody przedstawia nam ją jako hazard, coś co jest niebezpieczne i czego należy unikać. Nic bardziej błędnego! Martyngał wbrew klasycznej interpretacji stanowi bardzo zaawansowaną formę zarządzania kapitałem. Co najciekawsze jest ona niezwykle skuteczna i chroni nas przed nadmiernym lewarowaniem!
 
Pewnie wielu z was zastanawia się teraz jak to wogóle możliwe? Przecież jest to całkowite zaprzeczenie temu co mówi się i uznaje powszechnie. Otóż dokładnie tak jest, bowiem martyngał to zarządzie kapitałem na wielu poziomach ryzyka. Podczas gdy klasyczny trading posiada swoje metody ustalania wielkości pozycji, ustawiania stop lossa i ogranicza ryzyko tylko na jednym poziomie, to martyngał robi to na wielu poziomach i dokładnie tak jest.
 
Wyobraź sobie teraz, że w sposób klasyczny dobierasz wielkość transakcji na poziomie wolumenu np. 1 lota, ustawiasz SL i ustawiasz TP. Potem tylko czekasz na rezultat. Innymi słowy wóz abo przewóz. Jest to podstawowe podejście do zarządzania wielkością pozycji.
 
W przypadku martyngału rozbijasz jedną taką transakcje na wiele mniejszych transakcji pomocniczych o rożnych wolumenach. W zależności od wielu innych czynników można podzielić 1 lota na 3,4,5 lub więcej transakcji. Każda z tych transakcji posiada inny wolumen lecz wszystkie zebrane do kupy nadal tworzą 1 lota. Podziału tych transakcji zazwyczaj dokonujemy za pomocą tzw. klucza martyngałowego czyli mnożnika, który w przypadku straty otwiera kolejne pozycje wg. określonej wielkości. Zazwyczaj są one zwiększane o x1.5 lub x2.0. Dobór mnożnika ustalany jest indywidualnie dla każdej strategi.
 
Przykład:
 
0.03+0.06+0.12+0.24+0.48 = 0.93 lota (w zaokrągleniu 1 lot)
 
martyngał zarządzanie
 
A zatem logicznie ujmując dywersyfikujemy jednego lota za pomocą wielu transakcji. Każda z tych pozycji to jeden poziom zarządzania ryzykiem. Dywersyfikacja nastepuje tutaj niejako w dół. Nie dokładamy do 1 lota w górę jak to wiele osób sobie wyobraża, tylko dzielimy go na mniejsze kawałki w dół. W zależności od tego na ile poziomów podzielimy pozycję tak głębokie będzie nasze zarządzanie kapitałem. Z reguły jednak pierwsza transakcja zawsze będzie o niskim wolumenie.
 
Mając na uwadze to co przeczytaliśmy możemy wysnuć wniosek, że klasyczny trading zaczyna z grubej rury nawet jeśli wolumen 1 lota stanowi 1% depozytu. W przypadku martyngału nadal zachowujemy podobne relacje z tą różnica, że rozbijamy 1 lota na wiele pozycji, zwiększając tym sposobem bezpieczeństwo transakcji i obniżamy lewarowanie bo najbezpieczniejszego poziomu jak to tylko możliwe.
 
Oczywiście w tradingu możemy wykorzystać rozmaite wariacje tej metody. Najpopularniejszym jest rozłożenie ryzyka na siatce gridowej oraz w przypadku hedgowania transakcji. Obecnie nie wyobrażam sobie podziału ryzyka na mniej jak 3 poziomy zarządzania pozycją. Klasyczny stop loss w grę już nawet nie wchodzi.
Autor: Dariusz Kaniewski
  • Kliknięć: 1023